Przyszłych emerytów czeka dramat – nie będzie komu pracować na ich świadczenia! Starzejemy się w szybkim tempie, a rodzi się nas za mało. – Jedynym sposobem na poradzenie sobie sobie z tą sytuacją jest podniesienie wieku emerytalnego – powiedział w rozmowie z „Super Expressem” Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego. Politycy nie chcą jednak o tym słyszeć!
Dzietność jest mniejsza o połowę
Emerytury w Polsce będą poważnym problemem za kilka dekad, gdyż zmagamy się obecnie z niską liczbą urodzin. Na przyszłych emerytów nie będzie miał kto pracować. Prezes Instytutu Emerytalnego Antoni Kolek informuje, że w wiek emerytalny wchodzi pokolenie, w którym rocznie rodziło się ok. 600 tys. dzieci.
– Obecnie zaś rodzi się ok. 350 tys. dzieci. To niemal połowa mniej niż 60 lat temu – alarmuje Kolek. – Przeciętna emerytura to 2900 zł brutto, czyli ok. 45 proc. średniego wynagrodzenia. Ale jeszcze w tej dekadzie ta relacja emerytury do wynagrodzenia spadnie poniżej 40 proc. – szacuje ekspert. Według Antoniego Kolka najlepszym rozwiązaniem jest podniesienie wieku emerytalnego. To – jak pamiętamy – skończyło się fatalnie dla rządów PO-PSL. – Zostało to wówczas źle zakomunikowane społecznie – uważa Kolek. […]