Celem utworzenia pracowniczych planów kapitałowych (PPK), które w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy pojawią się praktycznie u wszystkich polski pracodawców jest doprowadzanie do faktycznego zwiększenia oszczędności gromadzonych na cele emerytalne. Rzeczywisty wzrost wartości środków zgromadzonych w tak zwanym III filarze.
W tym miejscu, mając na względzie w szczególności doświadczenia historyczne związane z inwestowaniem w ramach otwartych funduszy emerytalnych (OFE) w ostatnim prawie dwudziestoleciu, warto pochylić się nad zasadami inwestowania środków właśnie w ramach planowanych PPK.
Zgodnie z planami gromadzenie środków w ramach PPK ma odbywać się w formie wnoszenia składek do funduszy inwestycyjnych, które będą odpowiedzialne za wszelkie ewidencjonowania wnoszonych zasileń, pomnażanie środków, a także za ich wypłatę. Przyjęta zostanie reguła, że co do zasady podmiot akumulujący środki na dodatkową emeryturę będzie tym, który w przyszłości będzie ją również wypłacał. Mamy więc mieć przynajmniej w założeniu, możliwość związania się jako pracownicy z jedną instytucją finansową na całe życie. Nie tylko to zawodowe, ale także na okres emerytury. Nie oceniając tego rozwiązania można stwierdzić, że z pewnością jest ono lepsze od tego, które planowano w przypadku OFE, gdzie deklarowane instytucje mające zostać powołane do wypłacania emerytur – zakłady emerytalne – nigdy nie powstały.
Nasuwa się pytanie czy w przypadku PPK – dodatkowego, w sumie dobrowolnego dla uczestników, którzy mimo obligatoryjnego zapisania do PPK będą mogli z niego wystąpić, oszczędzania na dodatkową emeryturę, ustawodawca ureguluje szczegółowo politykę inwestycyjną. Nie może ulegać wątpliwości, że fundusz inwestycyjny za pomocą którego będą inwestowane środki w ramach PPK, będzie musiał przestrzegać przepisów regulujących PPK oraz przestrzegać zasad ograniczania ryzyka inwestycyjnego określonych w ustawie o funduszach inwestycyjnych. Jednakże można się spodziewać, że kierując się swoiście rozumianym interesem przyszłych uczestników PPK ustawodawca pokusi się o wprowadzenie takich rozwiązań, które w jego przekonaniu będą zwiększały bezpieczeństwo środków gromadzonych w ramach PPK. Przykładem takiego zabezpieczenia interesów przyszłych emerytów mogłoby być wprowadzenie zasady konieczności inwestowania przez uczestników PPK w ramach funduszy lub subfunduszy inwestycyjnych, których polityka inwestycyjna byłaby dostosowana do profilu uczestnika, wynikającego z jego wieku. Mam tu ma myśli koncepcję tzw. funduszy cyklu życia, w przypadku których dla różnych grup wiekowych stosowane są odmienne zasady polityki inwestycyjnej. W takim przypadku o automatycznym przypisaniu uczestnika do danej grupy (polityki inwestycyjnej) decydować będzie jego PESEL. To dobra koncepcja, jeśli oczywiście będzie prawidłowo przygotowana i wdrożona. Ważne jest, aby polityka inwestycyjna funduszu cyklu życia uwzględniała konieczność ograniczania poziomu ryzyka inwestycyjnego w miarę zbliżania się danej grupy uczestników PPK do osiągnięcia wieku emerytalnego. Co prawda takie rozwiązanie nie adresuje wyzwania wynikającego z obowiązującego w naszym kraju zróżnicowanego wieku emerytalnego ze względu na płeć. Jeśli takie zróżnicowanie wieku zostanie utrzymane w przyszłości, to dla mężczyzn oszczędzających w ramach PPK, może oznaczać konieczność wcześniejszego stosowania w stosunku do ich środków, polityki inwestycyjnej nadmiernie bezpiecznej. Z drugiej strony trudno sobie wyobrazić różnicowanie możliwości inwestowania w fundusze ze względu na płeć uczestnika. Dlatego też jak najbardziej zasadnym jest postulat dopuszczenia na poziomie indywidualnego uczestnika PPK możliwości podjęcia przez niego czy przez nią decyzji o inwestowaniu w funduszu cyklu życia innym niż ten wynikający z daty urodzenia uczestnika.
dr Marcin Wojewódka