300gospodarka.pl
Prawie 400 tysięcy emerytur groszowych wypłacał ZUS na koniec ubiegłego roku. Najczęściej otrzymują je kobiety. W kolejnych latach bieda-emerytury będą jeszcze większym problemem, dlatego trzeba zmienić zasady systemu emerytalnego, apelują eksperci.
Jak wynika z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, w grudniu 2023 r. wypłacano 396,8 tys. emerytur „groszowych” w wysokości niższej niż emerytura minimalna. Czyli blisko 400 tys. osób otrzymało świadczenie niższe niż 1588,44 zł, bo tyle wynosiła emerytura minimalna w 2023 roku.
Obecnie, po marcowej waloryzacji, minimalna emerytura wynosi 1780,96 zł.
Jest źle, a będzie jeszcze gorzej
Czy 400 tys. osób w skali kraju to dużo? Tak. Dla porównania: mniej więcej tyle osób mieszka w Szczecinie. I niestety nie jest to jedyna zła wiadomość.
– Udział emerytur „groszowych” w emeryturach z nowego systemu wyniósł 4,2 proc. w grudniu 2011 r. i 9,7 proc. w grudniu 2023 r. Zakłada się, że te proporcje będą jeszcze bardziej niekorzystne w kolejnych latach – wskazuje Dominik Owczarek, dyrektor Programu Polityki Społecznej w Instytucie Spraw Publicznych.
Skąd bierze się ten pesymistyczny scenariusz? W wiek emerytalny wchodzą kolejne roczniki funkcjonujące w nowym systemie emerytalnym (istniejącym od 1999 r.). To on sprawia, że emerytury groszowe są zgodne z prawem.
– Jeśli ktoś przez całe życie zawodowe zapłacił tylko jedną czy kilka składek ubezpieczeniowych to konsekwencją tego będzie zgromadzenie relatywnie niskiego kapitału emerytalnego, a więc właśnie bardzo niska, czasem wręcz groszowa emerytura, która jest świadczeniem wypłacanym dożywotnio. Tak więc tzw. emerytury groszowe pojawią się wtedy, gdy wiek emerytalny osiągają osoby, które w okresie swojej aktywności zawodowej płaciły małe składki emerytalne albo ich nie płaciły, bo były zatrudnione na umowach od których nie trzeba było opłacać składek na ubezpieczenia emerytalne – wyjaśnia dr Marcin Wojewódka z Instytutu Emerytalnego.
Szczególnie mocno problem ten dotyczy kobiet. Kobiety pozostają długo poza rynkiem pracy, bo zajmują się domem i dziećmi. A to nie pozwala im osiągnąć okresu składkowego niezbędnego do otrzymywania minimalnej emerytury.
Dlaczego trzeba o tym mówić? Bo to właśnie kobiety w wieku 64 lat najczęściej otrzymują groszowe świadczenia. Stanowią aż 78,7 proc. ogółu pobierających świadczenia niższe od minimum. […]