GAZETA.PL: NBP wskazuje na lukę w emeryturach. Ma nowy pomysł. Ekspert: Temat jest jak yeti – komentuje dr Marcin Wojewódka

Narodowy Bank Polski – nie pierwszy zresztą raz – wskazuje na poważną w jego opinii lukę w polskim systemie emerytalnym. Chodzi o to, że w przypadku dobrowolnych oszczędności emerytalnych – gromadzonych np. na PPK czy na IKE, ale także poza filarami emerytalnymi – właściwie nie istnieje w Polsce mechanizm wypłaty tych środków w formie dożywotniego świadczenia. Rozmowy w gronie ubezpieczycieli trwają na ten temat od lat, ale na razie mało kto oferuje takie rozwiązania. Ze strony Polaków też nie widać szczególnego zainteresowania tymi produktami.

 

 

Narodowy Bank Polski w swoich uwagach do projektu ustawy o ogólnoeuropejskich indywidualnych produktach emerytalnych (OIPE) podjął ważny temat. Chodzi o – jak pisze NBP – „brak możliwości otrzymania świadczenia emerytalnego w formie renty dożywotniej” z systemu dobrowolnych oszczędności emerytalnych. Co to oznacza?

W polskim systemie emerytalnym, w ramach drugiego lub trzeciego filara emerytalnego, jest sporo rozwiązań służących długoterminowemu gromadzeniu oszczędności. Mamy Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK), Pracownicze Programy Emerytalne (PPE), Indywidualne Konta Emerytalne (IKE), Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE). Każdy z nich ma oczywiście nieco inne cechy, ale łączy je jedno – po ukończeniu pewnego roku życia (zwykle 60-65 lat) ich uczestnik po prostu zostaje z jakąś sumą uzbieranych przez lata pieniędzy. Może wydać je od razu, może podzielić je sobie na transze i sięgać po określoną kwotę co miesiąc. Może nawet ustalić, będzie otrzymywać środki w ratach. Rzecz jasna można (i warto) odkładać środki z myślą o emeryturze także zupełnie indywidualnie, poza filarami emerytalnymi.

Nadal jednak to określona kwota środków, która w pewnym momencie może się skończyć. To uczestnik tych programów mierzy się z tzw. ryzykiem długowieczności. Oznacza to, że nawet gdyby ktoś oszczędnie gospodarował środkami i np. założył, że będzie z nich korzystał do 85. roku życia, to jeśli dożyje bardziej sędziwego wieku, po prostu zapasy pieniędzy mu się wyczerpią, co obniży jego komfort życia. I to w momencie, gdy prawdopodobnie potrzeby finansowe seniora (np. na leki czy opiekę) będą wysokie.

Inaczej jest w przypadku pierwszego, „zusowskiego” filara emerytalnego. Świadczenie z ZUS jest wypłacane dożywotnio. Nie dojdzie do sytuacji, gdy pieniądze na emeryturę się wyczerpią. ZUS wypłaca świadczenie na podstawie kwoty zgromadzonych przez emeryta składek oraz jego szacowanej dalszej długości życia – ale jeśli ten go „zaskoczy” i będzie żył dłużej, nadal otrzymuje emeryturę.

Stąd właśnie szereg ekspertów i instytucji – teraz (zresztą nie pierwszy raz) NBP – zwraca uwagę na ten problem w polskim systemie emerytalnym. Produktów do dobrowolnego gromadzenia oszczędności na „jesień życia” mamy w bród, ale w gamie rozwiązań służących wypłacie tych środków jest luka – właściwie brak (a w każdym razie – bardzo ograniczony wybór) możliwości skorzystania z rent dożywotnich.

W największym uproszczeniu chodzi o sytuację, w której ktoś mógłby przyjść do towarzystwa ubezpieczeniowego np. z kwotą 100 tys. zł i powiedzieć „proszę mi ten kapitał rozłożyć na dożywotnie, comiesięczne świadczenia”.

Temat powraca regularnie od lat, było głośno o tych wątpliwościach m.in. gdy procedowana była ustawa o Pracowniczych Planach Kapitałowych. Krytycznie o braku mechanizmu dożywotnich wypłat środków zgromadzonych w ramach PPK wypowiadał się wówczas m.in. właśnie NBP, a także ekonomiści z ośrodka badawczego GRAPE.

A będąc konkretnym – w ustawie o PPK znajduje się zapis umożliwiający wypłaty środków w formie dożywotniego świadczenia. Tyle że jest właściwie martwy, bo ktoś jeszcze takie rozwiązanie musiałby realnie zaoferować. A robi to wyłącznie kilku ubezpieczycieli. […]

Czytaj dalej […]