Fakt: Pensja od państwa i dodatkowe składki do emerytury za urodzenie każdego dziecka — nowy pomysł na zwiększenie dzietności – komentuje dr Marcin Wojewódka

Pensja od państwa i dodatkowe składki do emerytury za urodzenie każdego dziecka — nowy pomysł na zwiększenie dzietności w Polsce jest już w Kancelarii Prezydenta. Program miałby uzupełnić istniejące już wsparcie dla rodzin, czyli 800 plus. — Hojna propozycja — mówi „Faktowi” dr Marcin Wojewódka ekspert z Instytutu Emerytalnego. I pyta, skąd na to wziąć pieniądze.

Sytuację demograficzną Polski miało poprawić wprowadzenie 500 plus (teraz to 800 plus). I choć program znacznie poprawił sytuację finansową tysięcy rodzin w Polsce, nie wpłynął znacząco na dzietność. Eksperci zastanawiają się, jakie mechanizmy wprowadzić, by młodzi chcieli mieć więcej dzieci. Do Kancelarii Prezydenta właśnie wpłynęła obywatelska propozycja, która zawiera nowe rozwiązanie — można powiedzieć, że z „życia wzięte”. Jej autor opiera się bowiem na własnych, życiowych doświadczeniach. Petycja zakłada nowe wsparcie finansowe dla kobiet za urodzenie dziecka.

„Żona całe życie pracowała przy dzieciach”

„Mam kolegę, który ma lat 70 i razem z żoną wychowali czworo dzieci. Żona całe życie pracowała przy dzieciach i w efekcie ma emeryturę w wysokości 0 zł. Gdyby nie dzieci to nie mieliby z czego żyć. Kolega ma emeryturę w wysokości 3300 zł, co przy lekach i kosztach rehabilitacji, nie wystarcza na życie” — pisze autor petycji skierowanej m.in. do prezydenta Karola Nawrockiego. I proponuje, by kobietom dopłacać do urodzenia dziecka:

• gdy urodzą pierwsze dziecko, wsparcie powinno wynosić „1/2 płacy minimalnej płacone co miesiąc oraz ma to być liczone do emerytury”

 gdy urodzi się drugie dziecko, powinna mieć 100 proc. płacy minimalnej.

• gdy urodzi trzecie dziecko, powinna mieć 1 1/2 płacy minimalnej.

„Jednocześnie rodzina winna być dofinansowana tak, jak wnioskuje pan prezydent — 140 tys. w zakresie planowanych zmian w progu podatkowym oraz 800 zł na każde dziecko” — czytamy w petycji, jaka wpłynęła do prezydenta. […]

Czytaj dalej […]