Rzeczpospolita: Centralna Informacja Emerytalna będzie kosztowała 39 mln zł – komentuje dr Marcin Wojewódka

IKE i IKZE, PPE i PPK zapłacą miliony na nowy system informowania o wysokości emerytur. Te pieniądze mogą zostać potrącone z oszczędności Polaków na przyszłość.

„Rzeczpospolita” dotarła do projektu ustawy o Centralnej Informacji Emerytalnej, najnowszego pomysłu PiS na zmiany w zasadach powiadamiania milionów Polaków o wysokości ich przyszłej emerytury. Zdaniem Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju obecny system jest archaiczny i rozdrobniony, a każda instytucja gromadząca pieniądze na przyszłe emerytury wysyła oddzielną informację o zebranych u siebie składkach.

Do tego ZUS wysyła około 30 mln papierowych listów, które kosztują ponad 100 mln rocznie, a po wejściu w życie PPK tych papierowych listów może być nawet 40 mln i jeszcze wyższe koszty tej korespondencji.

Z projektu zmian wynika, że nowy elektroniczny system ma dostarczyć szybkiej informacji o oszczędnościach Polaków zebranych w ZUS, KRUS, IKE, IKZE, PPE, PPK i mundurowych zakładach emerytalnych, do której będzie można uzyskać dostęp za pośrednictwem strony internetowej czy aplikacji na smartfona. Ma to uspokoić rodaków w sprawie stabilności naszego systemu emerytalnego i zachęcić ich do zatrudniania się na etatach i oszczędzania na przyszłość.

– Ten projekt to dla nas spore zaskoczenie, bo nie można go było znaleźć w wykazie prac legislacyjnych rządu – komentuje Arkadiusz Pączka, dyrektor Centrum Monitoringu Legislacji Pracodawców RP. – Szczerze wątpię, że powołanie takiego systemu informacji przełoży się na wzrost zatrudnienia na etatach. Poza tym podstawowe pytanie, to kto za to wszystko zapłaci. I czy przypadkiem nie chodzi o to, by podmioty z rynku finansowego nie przejęły kosztów, jakie ponosił dotąd ZUS. […]

Czytaj dalej […]