Aż 82 proc. Polek nie wierzy, że państwo zapewni im godziwą emeryturę. 70 proc. z nich nie oszczędza dodatkowo na przyszłość – wynika z badania Prudential Family Index 2025. – Kobietom szkodzi utrzymywanie niższego wieku emerytalnego – mówią eksperci.
Średnia emerytura kobiet w marcu 2025 r. wyniosła 3422 zł i była o ponad 1500 zł niższa niż w przypadku mężczyzn. Można przyjąć, że prawie 80 proc. kobiet otrzymuje świadczenia poniżej średniej emerytury panów. Różnica między emeryturą żeńską a męską sięga aż 30 proc. i stale się powiększa.
Wśród osób otrzymujących najniższe emerytury zdecydowanie przeważają kobiety, które stanowią około 77 proc. osób odbierających świadczenia poniżej ustawowej kwoty minimalnej 1879 zł. Te dane pokazują, że kobiety znacznie częściej muszą radzić sobie z bardzo niskim wsparciem finansowym po zakończeniu aktywności zawodowej. W tej sytuacji, jak pokazują wyniki Prudential Family Index 2025, aż 82 proc. Polek nie wierzy, że państwo zapewni im godziwą emeryturę.
Powody niższych świadczeń
Kobiety w Polsce przechodzą na emeryturę o pięć lat wcześniej od panów. Tymczasem według ZUS 60-latka rozpoczynająca emeryturę może spodziewać się, że będzie żyć jeszcze 22,2 lata, o 12 lat dłużej niż mężczyźni, którzy rozpoczną odbieranie świadczeń pięć lat później. To ponad dwie dekady życia, które trzeba sfinansować z niskiej emerytury.
Innym istotnym powodem wysokości, czy raczej niskości, państwowych świadczeń jest fakt, że są one ściśle powiązane z zarobkami, wśród których również widać znaczące dysproporcje. W listopadzie 2024 r. średnie miesięczne wynagrodzenie brutto kobiet było niższe od wynagrodzenia mężczyzn o 856,91 zł, co stanowiło różnicę na poziomie 9,7 proc.
Dodatkowym wyzwaniem dla finansowej przyszłości kobiet są częstsze przerwy w ich karierze zawodowej: średnio około 30. roku życia – z powodu ciąży i opieki nad dzieckiem. Później część z nich wypada z rynku pracy po ukończeniu 50 lat ze względu na opiekę nad członkiem rodziny (wnukami lub rodzicami). Z badań Eurostatu z 2000 r. wynikało, że w Polsce kobiety dwa razy częściej niż w innych krajach UE deklarowały obowiązki opiekuńcze jako powód bierności zawodowej. Choć badanie ma już 25 lat, dane pokazują, że realia nie zmieniły się znacząco.
Mało kobiet oszczędza dla siebie
Autorzy badania zauważają, że panie przez całe życie myślą o innych – dzieciach, partnerach, seniorach w rodzinie. Rzadziej kierują uwagę na siebie, w szczególności w kontekście swojej emerytury. Tymczasem 84 proc. kobiet biorących udział w badaniu Pru Family Index deklaruje, że chce wziąć swoją przyszłość finansową w swoje ręce. Ta gotowość jednak nie przekłada się na praktykę: chociaż cztery panie na pięć znają indywidualne formy oszczędzania na emeryturę jak PPK, IKE czy IKZE, to wciąż aż 70 proc. kobiet nie korzysta z żadnej formy dodatkowego oszczędzania na własną emeryturę. Głównymi deklarowanymi przyczynami są: brak środków do odkładania oraz brak zaufania i wiedzy, na czym konkretnie polegają te narzędzia i jak z nich zacząć korzystać. […]