Wyborcza.pl: Dezubekizacja. „Państwo przyznaje, że ma prawo okradać emerytów” – komentuje dr Marcin Wojewódka

Byłym funkcjonariuszom służb mundurowych, którzy odzyskują przed sądami prawa do pełnej emerytury, państwo potrąca pieniądze od wygranych. Zapytaliśmy MSWiA, dlaczego tak się dzieje. – Odpowiedz ministerstwa to kuriozum – denerwuje się Zdzisław Czarnecki, prezydent Federacji Stowarzyszeń Służb Mundurowych RP.

Coraz więcej „mundurowych” emerytów wygrywa przed sądami prawo do pełnej emerytury, którą im zaniżono w wyniku ustawy dezubekizacyjnej. Ale gdy przychodzi do wypłaty pieniędzy, dostają zaniżone kwoty.

Panu Tomaszowi w marcu państwo zapłaciło wyrównanie za 4,5 roku zaniżonych świadczeń.

– Wypłacono mi wyrównanie za wszystkie miesiące od października 2017 r., kiedy weszła w życie dezubekizacja. Tyle że od całej sumy potrącono 9 proc. składki zdrowotnej – opowiada pan Tomasz.

I dodaje: – Pytam się, jakim prawem. Przecież pełna, 9-proc. składka obowiązuje od stycznia 2022 r., a mnie potrącono ją za niesłusznie odebrane świadczenia za wcześniejsze lata. Przecież gdyby mi zgodnie z prawem wypłacali wcześniej tę pełną emeryturę, tobym nie płacił 9-proc. składki zdrowotnej.

W jeszcze gorszej sytuacji jest pan Andrzej. W wyniku ustawy dezubekizacyjnej zmniejszono mu emeryturę do 1,5 tys. zł. Pan Andrzej wygrał przed sądem i na początku kwietnia państwo wypłaciło mu wyrównanie. Tyle że kwota wyrównania była tak duża, że mężczyzna wpadł w 32-proc. próg podatkowy.

– I państwo w majestacie prawa zabrało mi na podatek aż 32 proc., mimo że to są pieniądze za minione lata i gdybym je dostał wówczas, nie przekroczyłbym pierwszego progu podatkowego – opowiada pan Andrzej.

Resort odpowiada

Zapytaliśmy MSWiA, dlaczego emerytom potrąca się od wygranych przed sądami spraw pieniądze na wyższą składkę zdrowotną i na wyższy, 32-proc. podatek. Przecież gdyby państwo nie obniżyło emerytom świadczenia (co sądy uznały za bezpodstawne), emeryci jednej i drugiej opłaty by nie ponosili.

MSWiA tłumaczy, że od 1 stycznia 2022 r. obowiązuje „Polski ład” i zgodnie z nim „nie ma już odliczania od podatku dochodowego składki na ubezpieczenie zdrowotne w wysokości 7,75 proc. podstawy składki”. A zatem emeryci mają płacić pełną, 9-proc. składkę od wygranych.

Dalej resort tłumaczy, dlaczego emeryci mają płacić od wygranych wyższy, 32-procentowy podatek.

„Przychód z tytułu emerytury lub renty powstaje z chwilą jego otrzymania lub postawienia do dyspozycji podatnika w danym roku podatkowym. Dotyczy to również zaległych świadczeń niezależnie od tego, czy ich wypłata została dokonana na podstawie ustawy, czy orzeczenia sądu. Otrzymane przez świadczeniobiorców wypłaty wyrównań za lata ubiegłe skutkują uzyskaniem przez nich przychodu w kwocie przekraczającej pierwszy próg podatkowy w roku podatkowym, w którym zostały im wypłacone. Tym samym powstają po ich stronie zobowiązania do zapłaty wyższego – 32-proc. podatku dochodowego od nadwyżki ponad kwotę graniczną pierwszego przedziału skali podatkowej” – tłumaczy nam MSWiA.

„To kradzież”

– Odpowiedź MSWiA można podsumować krótko: państwo przyznaje, że ma prawo okradać emerytów – mówi Zdzisław Czarnecki, prezydent Federacji Stowarzyszeń Służb Mundurowych RP. – I co z tego, że emeryci wygrywają przed sądami, jak i tak dostają zaniżone świadczenia? Najgorsze jest to, że nic nie mogą zrobić, nigdzie się odwołać.

Marcin Wojewódka z kancelarii Wojewódka i Wspólnicy przyznaje, że jedyną nadzieją emerytów jest zmiana prawa. – Słyszeliśmy od premiera na początku 2022 r., przy okazji prezentacji „Polskiego ładu”, że podatnicy będą mogli się także rozliczać na wszelki wypadek na zasadach obowiązujących w 2021 r. […]

Czytaj dalej […]