Prezydent Karol Nawrocki w sierpniu, zaraz po objęciu urzędu, zamierza wysłać do Sejmu projekt, który wprowadziłby małą rewolucję w waloryzacji emerytur i rent. Jak zmieniłaby się wysokość świadczeń po prowadzeniu propozycji w życie? Oto wyliczenia.
Waloryzację emerytur wprowadzono, aby świadczenia nie traciły na wartości. Gdyby ich nie podwyższano, seniorów stać byłoby na coraz mniej.
Emerytury i renty rosną o ustalony procent: wskaźnik inflacji (dokładniej chodzi o tzw. inflację emerycką, a więc obliczaną na podstawie koszyka towarów i usług przypisanych seniorom) i przynajmniej 20 proc. realnego wzrostu płac z roku poprzedniego. Waloryzację przeprowadza się w marcu.
Już w kampanii wyborczej Karol Nawrocki zapowiedział, że natychmiast po objęciu urzędu (stanie się to 6 sierpnia) złoży w Sejmie projekt ustawy wprowadzający duże zmiany w waloryzacji.
– Ta propozycja jest jak najbardziej aktualna i w sierpniu projekt będzie złożony — mówi nam polityk blisko związany z prezydentem elektem.
O ile wzrosną emerytury?
Na czym miałaby polegać zmiana zasad? Chodzi o wprowadzenie minimalnej kwotowej waloryzacji. Otóż podwyżka ma być zawsze o minimum 150 zł.
Zmiana – pod warunkiem poparcia w Sejmie – najwcześniej może wejść w życie w marcu 2026 roku. Zgodnie z obecnymi zasadami rząd prognozuje, że przyszłoroczna waloryzacja marcowa wyniesie 4,9 proc. I tak najniższe świadczenie – dziś 1878,91 zł brutto – ma zwiększyć się o 92,07 zł do 1970,98 zł.
Gdyby propozycja Nawrockiego weszła w życie, podwyżka najniższych świadczeń byłaby większa: zamiast o 92,07 zł byłoby to 150 zł. Minimalna emerytura wyniosłaby w takim przypadku 2028,91 zł brutto.
Ta podwyżka dotyczyłaby jednak tylko najniższych emerytur, u osób z wyższymi świadczeniami nic by się nie zmieniło. Dlaczego? Bo w ich przypadku już obecne przepisy przy prognozowanej przyszłorocznej waloryzacji o 4,9 proc. zapewniają podwyżkę większą niż 150 zł.
I tak przeciętna emerytura, która obecnie wynosi ok. 4000 zł brutto, ma wzrosnąć w przyszłym roku o 196 zł brutto do 4196 zł brutto. W przypadku emerytów pobierających 5 tys. zł brutto, podwyżka wynieść ma 245 zł brutto, a jeśli ktoś ma 6 tys. zł brutto, dostanie w marcu przyszłego roku 294 zł więcej.
Większe koszty
Dr Marcin Wojewódka z Instytutu Emerytalnego wskazuje, że prezydencka propozycja, choć formalnie możliwa do wprowadzenia w każdej chwili, oznacza większe wydatki na emerytury.





