Stopa bezrobocia, choć jest ważnym wskaźnikiem, nie odzwierciedla w pełni sytuacji na rynku pracy. Osoby bierne zawodowo, które nie są zarejestrowane jako bezrobotne, nie są uwzględniane w tych statystykach – twierdzi Agnieszka Jaworska-Martycz z Instytutu Emerytalnego.
- Stopa bezrobocia jest jednym z kluczowych wskaźników służących do oceny kondycji rynku pracy.
- Jej spadek interpretowany jest jako oznaka ożywienia gospodarczego i zwiększenia liczby dostępnych miejsc pracy, natomiast wzrost sygnalizuje z kolei spowolnienie gospodarcze i trudności w znalezieniu zatrudnienia.
- Zdaniem Agnieszki Jaworskiej-Martycz z Instytutu Emerytalnego w ostatnich latach coraz częściej można dostrzec, że ten prosty wskaźnik przestaje odzwierciedlać złożoną rzeczywistość współczesnego rynku pracy.
Rekordowo niskie bezrobocie. W urzędach zarejestrowanych 773 tys. bezrobotnych
Najnowsze dane z rynku pracy napawają optymizmem. Ze wstępnych danych przekazanych przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wynika, że w sierpniu w urzędach pracy zarejestrowano 773,7 tys. bezrobotnych. Niższą sierpniową liczbę osób bez pracy zanotowano aż 34 lata temu. Szacowana przez MRPiPS stopa bezrobocia rejestrowanego w końcu sierpnia 2024 r. wyniosła 5 proc.
– Oznacza to, że nie pracują i nie szukają aktywnie zatrudnienia. Aktywizacja osób biernych zawodowo to jedno z najważniejszych wyzwań, przed którym stoi polska gospodarka. Aby osiągnąć ten cel, konieczna jest skoordynowana współpraca rządu, samorządów, przedsiębiorców i organizacji pozarządowych – uważa nasza rozmówczyni.
Dlatego też coraz częściej – jej zdaniem – to wskaźnik aktywności zawodowej trafniej opisuje sytuację na rynku pracy i pozwala na porównania międzynarodowe. Co ważne, w Polsce (wskaźnik aktywności zawodowej osób w wieku 15-74 przekroczył 60 proc.), podobnie jak w wielu innych krajach rozwiniętych, obserwuje się tendencję wzrostową tego wskaźnika, jednak nadal pozostajemy poniżej średniej unijnej, a do liderów brakuje około 10 punktów procentowych. […]