Plus: dzięki PPK zaczęliśmy myśleć o emeryturach, a liczba oszczędzających na nie wzrosła z 1 mln do 5 mln. Minus: mimo dopłat od pracodawcy i państwa, które dają PPK przewagę nad innymi produktami, ponad połowa uprawnionych z nich nie korzysta.
Pracownicze plany kapitałowe od początku nie miały łatwo. To był bieg z przeszkodami. Pierwszy etap ich wdrażania ruszył z początkiem lipca 2019 r. w ponad 4 tys. największych firm, zatrudniających co najmniej 250 osób. Start kolejnych etapów utrudniła pandemia. Potem przyszły wojna w Ukrainie, inflacja, rosnące stopy procentowe, niepewność, co przełożyło się na przeceny na rynkach finansowych. Traciły akcje i obligacje.
To przekładało się na gorsze wyniki różnego rodzaju inwestycji finansowych. I oczywiście nie ominęło także oszczędności gromadzonych w programie pracowniczych planów kapitałowych. Po chwilowych spadkach PPK jednak szybko odrobiły straty. Według wyliczeń Polskiego Funduszu Rozwoju oraz PFR Portalu PPK średnia stopa zwrotu tzw. funduszy zdefiniowanej daty w ramach PPK od 2020 r. wynosi 44,8 proc.
Dzięki PPK znacząco wzrosła liczba osób oszczędzających długoterminowo z myślą o emeryturze. Do końca 2018 r. regularnie, dodatkowo oszczędzało na emeryturę niespełna 1 mln osób. A wspólnie z firmą w pracowniczych programach emerytalnych zaledwie 300 tys. Przełom nastąpił po wdrożeniu PPK.
W czerwcu 2024 r. liczba osób oszczędzających z pracodawcą wynosi 4 mln, z tego 3,5 mln w PPK i 500 tys. w PPE. Po doliczeniu do tego IKE oraz IKZE daje to blisko 5 mln osób, które oszczędzają na emeryturę. Same PPK wdrożono u 324 tys. pracodawców. A uczestnicy tego programu zgromadzili według najświeższych danych 27,2 mld zł (wartość aktywów netto), przy czym sam zysk z inwestycji kapitałowych to 5,2 mld zł.
Całkowita stopa zwrotu z inwestycji w PPK dla pracownika (po uwzględnieniu dopłat od pracodawcy i państwa) wynosi od 126 proc. do 166 proc. Jak wylicza PFR Portal PPK, przykładowy pracownik zarabiający 6 tys. zł brutto, który oszczędza w programie od 2019 r. do czerwca 2024 r., ma na swoim koncie o 158 proc. więcej niż sam wpłacił. Łączny stan środków na rachunku takiego pracownika wynosi 16 730 zł, z czego tylko 6480 zł pochodzi z jego wpłat.
Jak ocenić PPK?
– Pracownicze plany kapitałowe jako pomysł na wyższe emerytury nie był zły, choć wystarczyło zmodyfikować system otwartych funduszy emerytalnych. Rozumiem jednak, że nowa ekipa chciała mieć swój autorski program, powstały więc PPK – mówi Marcin Materna, doradca inwestycyjny, dyrektor departamentu analiz w Millennium Domu Maklerskim. – Obecnie zgromadzono w nich już ponad 27 mld zł, kwota ta wydaje się spora, ale nie powala na tle systemu OFE i kwot, które by były tam zgromadzone, gdyby go nie zniszczono ograniczeniem składek kilkanaście lat temu – ocenia Materna.
Jego zdaniem mimo tych zastrzeżeń ocena samego programu powinna być dość dobra. – Stworzono dość tani system, wprowadzono korzyści dla pracownika, choć kosztem pracodawcy, oraz dość sensownie utworzono fundusze zdefiniowanej daty – wylicza Marcin Materna. – Jedyne, do czego mógłbym się przyczepić, to mały udział aktywów zagranicznych w portfelach. Gdyby było inaczej, jako kolejny już sposób na oszczędzanie środków na emeryturę mógłby on obok głównie krajowego OFE i ZUS tworzyć nogę zagraniczną inwestycji. Rozumiem jednak, że mogłoby to być ze szkodą dla krajowego rynku kapitałowego. […]