10 tys. zł dla każdego seniora. Warunek? Zamiast wybrać się na emeryturę, zostanie w pracy. Prawo i Sprawiedliwość coraz głośniej sygnalizuje, że będzie szukać nowych pomysłów dla emerytów, by tylko… na emeryturę nie szli. Jedna koncepcja od dwóch lat leży w szufladzie. To mógłby być program „10 tys. zł plus”.
Niższy wiek emerytalny to niższe emerytury dla Polaków. Nie ma ucieczki od tej matematyki. Pracujesz o 5 lat krócej? Dostajesz o kilkaset złotych mniej. Co miesiąc i do końca życia. Pracujesz tylko o 2 lata krócej? Żegnasz 15 proc. procent ewentualnego świadczenia. Zamiast 2,3 tys. zł, masz 2 tys. zł. Zamiast 3,4 tys. zł masz 3 tys. zł.
Dlatego w rządzie coraz częściej słychać, że tematem emerytur trzeba się znów zająć. Bo miliony Polaków czekają drastycznie niskie świadczenia na starość. Coraz więcej osób nie dobija nawet do emerytury minimalnej – dostaje mniej niż 1,1 tys. zł. Kończy pracę na tyle wcześnie, że nie zdobywa odpowiedniego stażu.
W rok grupa biednych emerytów powiększyła się o 50 tys. Jest ich już 218 tys. w całym kraju. To tylu, ilu mieszkańców ma Częstochowa.
Zapłacimy, ale… nie idź na emeryturę
Pierwszy pomysł? Pieniądze za dłuższą pracę. Osiągasz wiek emerytalny i nie rezygnujesz z aktywności zawodowej, to dostajesz prezent od państwa. – Będziemy rozważać modele zachęt czy benefitów w ramach „srebrnej ekonomii” – powiedziała w minionym tygodniu minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz. I jak wynika z analizy money.pl, taki program opłacałby się państwu.
Nie jest to nowy pomysł. PiS już raz analizował, czy przekazać seniorom po 10 tys. zł za dłuższą pracę. – Rząd ewidentnie szuka sposobu na ratowanie sytuacji – mówi money.pl dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego. […]